Widok z wieży katedry w kierunku płn.- zach.( po 1927r.). Po prawej kamienica z ul.Radwańska 19 / Wólczańska, po lewej szpital ewangelicki św. Jana. tid.
Franciszek Kaczmarczyk
ur. 1922
BIOGRAFIA
Urodził się w 1922 r. w Górach Świętokrzyskich w rodzinie rolniczej. Szkołę podstawową ukończył w rodzinnych Baćkowicach, a następnie wyjechał do Dubna na Wołyniu, gdzie mieszkał u wuja i uczęszczał do gimnazjum. Po 2 latach musiał z przyczyn rodzinnych wrócić i kontynuował naukę w gimnazjum w Opatowie do czasu wybuchu II wojny światowej. Gdy zamknięto szkoły, jeździł do Opatowa na tajne komplety, a od 1941 r. pobierał nauki u księdza w Baćkowicach. Jednocześnie od 1940 r. działał w konspiracji. Najpierw w Związku Walki Zbrojnej, a później w Batalionach Chłopskich i Armii Krajowej. Skończył tajną szkołę oficerską. W 1944 r. został zmobilizowany i jako dowódca drużyny uczestniczył w walkach z niemieckim okupantem na terenie województwa świętokrzyskiego, później także w ramach 2 Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Pod koniec wojny wycofał się z konspiracji i ewakuował w Lubelskie, w okolice Kraśnika, gdzie mieszkał wraz z rodziną do marca 1945 r. Po powrocie do Baćkowic pomagał rodzicom odbudować doszczętnie zniszczone gospodarstwo. We wrześniu 1945 r. podjął ponownie naukę w liceum w Ostrowcu Świętokrzyskim i wiosną 1946 r. zrobił maturę, a następnie rozpoczął studia na wydziale farmacji na Uniwersytecie Łódzkim, podejmując różne prace zarobkowe. Będąc studentem II roku został w październiku 1947 r. asystentem na swoim wydziale i prowadził regularne zajęcia. W 1949 r. ożenił się, a rok później urodziła się mu pierwsza córka. Dyplom uzyskał w 1950 r. i jeszcze przez rok (z krótkim epizodem w KPO) pracował jako asystent. Od listopada 1950 r. był kierownikiem apteki w Szpitalu im. Barlickiego, później uczył także w Liceum Farmaceutycznym. Równocześnie działał w Polskim Towarzystwie Farmaceutycznym i kończył specjalizację drugiego stopnia w Bydgoszczy. W 1952 r. urodziła się druga córka. W 1957 r. został dyrektorem Łódzkiej Hurtowni Farmaceutycznej, a od 1958 r. był dyrektorem do spraw aptek w Zarządzie Aptek w Łodzi. W 1960 r. zaczął pracować jako przedstawiciel Przemysłu Farmaceutycznego na terenie województwa łódzkiego i kieleckiego. Jednocześnie pracował naukowo i w 1971 r. obronił pracę doktorską na Akademii Medycznej w Łodzi. W 1973 r. przyjął stanowisko w Warszawie w Centrum Informacji Naukowej Polskiego Przemysłu Farmaceutycznego “Polfa”. Jako przedstawiciel Przemysłu Farmaceutycznego mieszkał również w Moskwie. Podczas licznych służbowych podróży zagranicznych odwiedził m.in. Bułgarię, Czechy, Rumunię oraz kraje Związku Radzieckiego. W 1990 r., będąc już na emeryturze, wrócił wraz z rodziną do Łodzi i został współwłaścicielem Apteki „Pod Słońcem” na ul. Narutowicza 6, w której kierownikiem jest obecnie jego córka.
„Edukacja Akademicka”
odsłuchaj„Początek pracy na uniwersytecie”
odsłuchaj„Praca w aptece w Szpitalu im. Barlickiego”
odsłuchaj„Praca w aptece na rogu ulic Gdańskiej/Struga”
odsłuchaj„Mieszkanie w Kamienicy na ul. POW”
odsłuchaj„CZAS WOLNY W PRL-u”
odsłuchaj„APTEKA „POD SŁOŃCEM” - NARUTOWICZA 6”
odsłuchajBlok przy ul. Spornej 72. Widok w str. ul. Wojska Polskiego.Widoczny Szpital Kliniczny Nr 4 im. Marii Konopnickiej i kopuła kościoła Św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Św. Jana Bosko . Ulica Sporna zos...
ul. Pabianicka 62. Szpital powstał w miejscu dawnej cegielni Ottona Krausego (zbudowanej w 1878 r.). Tu, gdzie obecnie znajduje się ogród szpitala i budynki gospodarcze, były tzw. glinianki. Otwarcie...
ul. Pabianicka 62. Szpital powstał w miejscu dawnej cegielni Ottona Krausego (zbudowanej w 1878 r.). Tu, gdzie obecnie znajduje się ogród szpitala i budynki gospodarcze, były tzw. glinianki. Otwarcie...
Po prawej stoi dawna willa Wilhelma Teschemachera - ul. Wigury 12a, a pod nr 19 dawna prywatna lecznica chirurgiczno-położnicza dla zamożnych kobiet, która przyjęła nazwę „Klinika Unitas”. W l. 1961-...
Budynek dawnej prywatnej lecznicy chirurgiczno-położniczej dla zamożnych kobiet - „Klinika Unitas”. Od 1934r. właścicielem budynku zostało Zgromadzenie Sióstr św. Rodziny z Bordeaux które, podjęło s...
No i tak się zastanawiałem, co dalej robić i zdecydowałem się, myślę sobie, jeżeli na produkcji nie mogę robić, tam biuro konstrukcyjne, to był epizod tylko w moim życiu, a specjalnie nie było tak dla...
No i tak się zastanawiałem, co dalej robić i zdecydowałem się, myślę sobie, jeżeli na produkcji nie mogę robić, tam biuro konstrukcyjne, to był epizod tylko w moim życiu, a specjalnie nie było tak dla...
W roku siedemdziesiątym siódmym, może to pani się wydać dziwne, ale musiałem się przez mniej więcej dwa lata ukrywać. W związku z tym, że potajemnie zapisałem sie na studia. Z tym, że pracowałem w Ins...
Po maturze zdawałem na szkołę filmową. I zdałem, niestety. Na operatorski wydział, z kolegami takimi potem już znanymi: Sobocińskim, Rutowiczem, Wojciechowskim, no i tak dalej, Skórzewskim. Z tym...
Bo to były czasy, kiedy pracę się przekazywało z pokolenia na pokolenie. No tak jak przed wojną było, tak po wojnie zaraz było. Ja, że trafiłem do tego przemysłu, to jest zupełny przypadek, bo akurat ...
Ja w ogóle poszłam do tej firmy na krótko, bo mi się tu wszystko bardzo nie podobało. To był, tak się mówi potocznie, taki kołchoz, to było przerażające. Pracowałam w dziale wykończenia, tak zwany fin...