wspomina

Marek Kuś

BIOGRAFIA

Biogram w opracowaniu

„To do niego trafiłem”

odsłuchaj
Na pewno pamiętam. Tak. Pamiętam, bo mnie przyuczał, nawet ten kolega tu  mieszka po drugiej stronie Puszkina. No, bo się często widujemy. To do niego trafiłem i u niego zacząłem na trzeci dzień już marynarkę skroiłem. Był ze mnie... nawet mi wódkę postawił, bo mówi: "Jeszcze nie miałem takiego [ucznia]" . Bo ja na niego pracowałem, po prostu miałem być dwa miesiące, a ja byłem niecały miesiąc u niego na przyuczeniu, bo ja już umiałem, zacząłem kroić. No tyle mówi… Bo ja ja...
więcej

„Ja pracowałem na ręcznym”

odsłuchaj
Jak ja poszedłem pracować, to ja pracowałem na ręcznym, a był i mechaniczny, z drugiej strony, mechanicznie się wycinało, były wykrojniki i całą kurtkę się od razu na jednym stole. To był taki stół, na tym stole były wałki i płyta była i się tą płytę przesuwało się na maszynę i przez takie walce przechodziło i to wycinało, się później te wykrojniki zbierało na inny stół kładło. I znów skórę się kładło, ale to było bardzo duże zużycie, bardzo duże zużycie na kurtkę, także ręczne krojenie było lep...
więcej

„Przeważnie to większość mężczyzn była”

odsłuchaj
No raczej w biurze to kobiety. A na oddziale to zależy jak było, ale przeważnie to większość mężczyzn była, bo to była praca, trochę niektóre skóry były takie grubsze, że trzeba było wysiłku. A tu nie można było, że kobieta, bo to było na akord. Ja teraz to pracuje na dniówkę, ale było wtedy, tam na akord się pracowało. Mnie to odpowiadało bynajmniej, bo ja sobie zarobiłem.
więcej

„U nas były dwie zmiany”

odsłuchaj
U nas były dwie zmiany, na początku. Później przeszliśmy na jedną zmianę, bo jak się nie mieściło akurat w tym pierwszym, to tam na mechanicznym stoły też popostawiano i tam krojono. Bo się nie opłaciło na dwie zmiany. Bo nie było takiego zapotrzebowania na te kurtki, na to wszystko. Także dwie zmiany były, ja pracowałem trochę na dwie zmiany, ale wolałem zawsze na jedną zmianę, to było najlepsze.
więcej

„Były przygotowania do strajków”

odsłuchaj
Strajki, no. U nas strajku w sumie to takiego nie było, jak to był wojewódzki, czy tam jakieś z zakładów. Nie było, tylko były strajki takie spontaniczne naszych wydziałów. O zarobki, tylko takie, a tak to nie było. Były przygotowania do strajków, właśnie że trzy chleby suche do zakładu się nosiło i zapasy tam, co kto mógł sobie, bo były takie przewidzenia, że no nie wiadomo, możemy wejść, mogą nas oskarżyć, żywności nie będziemy mogli skąd wziąć. Także różności były. Zomowcy się kręcili, te taj...
więcej

„To takie były raczej sympatyczne rzeczy”

odsłuchaj
No jak, jak, jeszcze mogę powiedzieć jak tam odchodzili pracownicy na emeryturę, czy coś, to w czasie śniadania lub po pracy nawet, to stół zastawiony i tam poproszono. Przykładowo, jak to ze szwalni, to tam szwalnia miała, to my żeśmy już śniadanie żeśmy sobie na dole zjadali, żeby nie chodzić tam, bo oni mieli zastawione stoły, no bo odchodziła na emeryturę, no to to takie pożegnanie, no to można było takie coś robić, tylko bez alkoholu. Tam ciasto, takie inne rzeczy. To to takie były raczej s...
więcej

„I ze wsi dojeżdżały”

odsłuchaj
[Pracownicy] byli ze wszystkich stron, można powiedzieć. Ze wszystkich stron. I ze wsi dojeżdżały. Kto, jak, jak mieli samochody, czy coś takiego. Z miasta najwięcej było. I Skogar miał hotel, także z niektórych ościennych województw mieszkali w hotelu. Od nas to tak dużo nie było, bo najwięcej to było z obuwia, bo to obuwie było większa, więcej ludzi tam pracowało, ale od nas też byli [w hotelu]. Z Uniejowa tacy tam, no także dużo... No i niektórzy nawet tu mieszkają u mnie na osiedlu, ci co mi...
więcej
powiązane zasoby

Na pewno pamiętam. Tak. Pamiętam, bo mnie przyuczał, nawet ten kolega tu  mieszka po drugiej stronie Puszkina. No, bo się często widujemy. To do niego trafiłem i u niego zacząłem na trzeci dzień ...

więcej

Jak ja poszedłem pracować, to ja pracowałem na ręcznym, a był i mechaniczny, z drugiej strony, mechanicznie się wycinało, były wykrojniki i całą kurtkę się od razu na jednym stole. To był taki stół, n...

więcej

No raczej w biurze to kobiety. A na oddziale to zależy jak było, ale przeważnie to większość mężczyzn była, bo to była praca, trochę niektóre skóry były takie grubsze, że trzeba było wysiłku. A tu nie...

więcej

U nas były dwie zmiany, na początku. Później przeszliśmy na jedną zmianę, bo jak się nie mieściło akurat w tym pierwszym, to tam na mechanicznym stoły też popostawiano i tam krojono. Bo się nie opłaci...

więcej

No jak, jak, jeszcze mogę powiedzieć jak tam odchodzili pracownicy na emeryturę, czy coś, to w czasie śniadania lub po pracy nawet, to stół zastawiony i tam poproszono. Przykładowo, jak to ze szwalni,...

więcej

[Pracownicy] byli ze wszystkich stron, można powiedzieć. Ze wszystkich stron. I ze wsi dojeżdżały. Kto, jak, jak mieli samochody, czy coś takiego. Z miasta najwięcej było. I Skogar miał hotel, także z...

więcej
inni rozmówcy
Szukaj
zobacz również

Wycinek prasowy z gazety Łódź.pl opowiadający historię sklepu "Farby Derczyński" położonego przy ulicy Sanockiej 13, który swoją historią sięga jeszcze 1930 r.

więcej
Logo portalu Miastograf

Logo Stowarzyszenia Topografie Logo Muzeum Miasta Łodzi Logo Narodowego Instytutu Dziedzictwa Logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Logo Łódź Kreuje

Dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa