Pracę rozpoczęłam w siedemdziesiątym drugim roku, to znaczy to nie była praca typowo zarobkowa, bo to była szkółka przy zakładach. Szkółka która trwała dwa lata, przy zasadniczej szkole zawodowej i pr...
Trochę o zakładach im. Duracza
lata | 1990 dodano | 25.04.2020
dodał(a): Rafał
Zakład Przemysłu Dziewiarskiego im. Teodora Duracza, Delta. Miał kilka oddziałów. To była szwalnia, farbiarnia, przędzalnia, dziewiarnia i każdy mieścił się gdzie indziej. I nie pamiętam już ile osób, ale ponad tysiąc, bo pracując w dziale normowania prowadziłam listy płac, znaczy prowadziłam, po prostu średnią akordową z całego przedsiębiorstwa wyliczałam, więc wszystkich ludzi zakładu musiałam podliczyć i stąd wiedziałam, jakie są, ile jest ludzi, gdzie pracują, kto w systemie akordowym kto na dniówkę.
B: Gdzie się mieścił ten zakład?
JK: Na Pomorskiej mieścił się oddział, wydział, wtedy Nowotki oczywiście, mieścił się wydział szwalni, przygotowania produkcji takich działów związanych bezpośrednio z produkcją, na Pomorskiej również, na Nowotki przy Sterlinga mieścił się dyrekcja. I tam właśnie była farb... nie, dziewiarnia, i dział zbytu, dział normowania, zatrudnienia. Na Kilińskiego tam właśnie chyba przędzalnia była. Już mi umknęło to, ale chyba przędzalnia i farbiarnia, ale nie pamiętam na jakiej ulicy. I tam też były dwuzmianowe, praca dwuzmianowa i w tym czasie chyba też dosyć ciężka, bo na akord rzeczywiście trzeba było ciężko pracować, żeby zarobić.
B: A Pani na jakich działach pracowała?
JK: Ja pracowałam na szwalni w dziale klasyfikacji. Znaczy mówiło się wtedy brakarka, od braków, bo się szukało braków. I klasyfikatorka tak zwana. Pracowałam w dziale przygotowania produkcji i w dziale normowania płac i pracy. Sprawdzało się w systemie akordowym jak ktoś pracował, mierzyło się czas, i ustalało się cenę. Cenę jaka trzeba było wyliczyć tej osobie za pracę.
Autor:
Joanna Kocemba
Licencja:
Creative Commons
- 3 Sterlinga, Łódź
- Aleja Karola Anstadta 3, Łódź
- Doktora Seweryna Sterlinga, Łódź
- ulica Pomorska 46/48, Łódź
Nie jest to lekka praca, chociaż to były już czasy takie lżejsze, już nie było aż takiego, takiego trudu ludzie nie ponosili jak kiedyś, takiego wyzysku nie było, takiego przymusu pracy nie było...
Nie mogłam zmienić pracy, bo wiedziałam, że ta szkoła, że ta praca mi też zapewni szkołę średnią, bo płacono mi za godziny, te które mogłam wcześniej wychodzić, czy jak były egzaminy, to należały mi s...