W tym czasie, kiedy już stan wojenny lekko zaczynał łagodnieć, (...) zaproponowano mi pracę w podobnym charakterze, ale w wydziale wykończalni. Wydawało się, że to to samo, jednak to samo nie jest, po...
Pierwszy kontakt z fabryką polegał na tym, że przyjęto, żebym zapoznał się z topografią. Więc wobec czego chodziłem i oglądałem, doświadczałem. Najbardziej szokującym doświadczeniem w tym czasie to by...
Trudno było również dlatego, że w fabryce funkcjonowały trzy związki zawodowe, dwa całkowicie antagonistyczne i ten trzeci, który chciał zawsze na tej kłótni między tamtymi dwoma coś ugrać. I był prob...
Rozległość terenu fabryki była szokująca również. Bo to było bardzo duże. Później się dowiedziałem, że samych dachów w fabryce było szesnaście hektarów. To jest niewyobrażalna ilość, także fabryka był...
Był problem taki, że po dziewięćdziesiątym roku zaczęły się pojawiać w nowej sytuacji gospodarczej nowe wyzwania przed nami. Wtedy z pewną grupą moich równolatków z wydziału wykończalni, tych, którzy ...
A, początek pracy to była wspaniała rzecz. Na przykład nie było problemem jechać na miesiąc na urlop. Człowiek jechał na miesiąc na urlop, po czym wracał i tak jakby w ogóle nic się nie stało. Poniewa...
Są takie anegdoty śmieszne przecież, jest tajemnicą Poliszynela, że w tamtym czasie w dniu popularnych imienin przy dużej ilości ludzi w pracy, to zawsze kilku solenizantów było. Charakterystyczne był...
Grzybobrania, wycieczki, czyny społeczne, takie rzeczy były. Ja najczęściej w takich rzeczach udziału nie brałem, powiem szczerze. Też byłem ewenementem w pewien sposób, ponieważ przez cały czas w zak...
Gdzieś koło osiemdziesiątego czwartego roku w fabryce pojawiło się czterech obywateli Etiopii. Trzech było oddelegowanych do jakichś warsztatów mechanicznych, natomiast jeden trafił do nas, ponieważ m...