To był nowoczesny zakład, korytarze były szerokości, powiedzmy ośmiu, sześciu, ośmiu metrów! Główny korytarz. No, takie wymogi. No i palarnie były, przykładowo jak były, tu był główny koryta...
Solidarność i zmiany
lata | 1990 dodano | 24.04.2020
dodał(a): Rafał
Na ten temat nie mam za dużo do powiedzenia dlatego że ja po wejściu Solidarności już krótko tam pracowałem. Także jakieś tam, nie kojarzę, żeby jakieś były drastyczne walki, no tam powiedzmy brygadziści się zmieniali troszeczkę, prawda? Ja osobiście nie mam jakiś niemiłych wspomnień z przejściem. Tyle że z tego, co tam potem, już nie pracowałem, słyszałem, to Bistona…, zostały te maszyny rozkradzione. Za bezcen, jako złom. Nie jedna mała fabryczka w okolicach Łodzi powstała. Tam takiego kolegę miałem na działce, mechanika, co się na tych maszynach znał, bo on je naprawiał, obsługiwał, to ciągle tylko mi przyjechał, bo coś tam. Tak jak wszystko miało swoje i plusy, i minusy.
Autor:
Joanna Kocemba
Licencja:
Creative Commons
Po wyjściu z wojska, daty to jakoś tak się zacierają, chyba siedemdziesiąty pierwszy. Wróciłem tam, gdzie po szkole pracowałem. To był taki zakład, który teraz to się „Rom” nazywa. A wtedy...
To były maszyny, ja dostałem na dział zwany: teksturowania. To miało za zadanie, do zakładu przychodziła surowa przędza bistor i podlegała obróbce termicznej i skręcającej, żeby te nitki były elastycz...