Jak wszystkie tutaj włókiennicze się zamykały, zaczęło to wszystko się prywatyzować, to przejął to z zagranicy, już nie pamiętam z którego państwa. Przejął te zakłady i zostali Ci ludzie, co pracowali...
Praca taśmowa
lata | 1990 dodano | 18.04.2020
dodał(a): Rafał
U nas to wyglądało w ten sposób, że jeden był wyspecjalizowany w robieniu ściągaczy, drugi był w nakładaniu, trzeci kotoniarz. Była dziewiarnia, robili te ściągacze, każdy miał swoje. Nie było tam, że gdzieś tam. Po prostu w tym się specjalizowaliśmy i po prostu to wykonywaliśmy. No także mnie się podobało na przykład, bo to było na akord, ile się zrobiło, to o tyle więcej pieniążków było. Także nie było źle moim zdaniem.
Autor:
Agata Zysiak
Licencja:
Creative Commons
AZ: A od czego zależała płaca? Czy tylko od ilości przepracowanej, czy od stażu, od doświadczenia? Nie, żadnego… Od ilości, od jakości materiału, bo to tak samo był brakarz i sprawdzał. I od i...
[...] kończyliśmy zmianę w sobotę rano, czy wieczorem. I w niedzielę był zakład, maszyny stawały, także rano przychodzili w poniedziałek, musieli to wszystko uruchamiać. W ten sposób, no. AZ: A...