Jak tak przeglądałem sobie te wszystkie oferty, to głównie tam były ustawione, mistrz zmianowy albo czasami ładniej to nazywali kierownik zmiany, ale to wszystko była praca na trzy zmiany. Ja natomias...
Było to strasznie siermiężne
lata | 1980 dodano | 24.01.2020
dodał(a): Rafał
To nie było rzucenie na głębokie wody, bo w tym dziale technologicznym to ja sobie mogłem z tymi osobami, które już pracowały, porozmawiać, one mnie wprowadziły jakby w temat. Zresztą ja już troszkę ten zakład znałem, więc nie było szoku, bo jak tam pracę semestralną robiliśmy, to było coś, jakiś temat, na temat usprawniania transportu, chyba na czwartym roku coś takiego było. I ja namówiłem kolegów, bo w trójkę chyba to pisaliśmy, mówię, chodźcie, ja tu mam podpisaną umowę, to na pewno chętnie nas przyjmą, nie będziemy tacy obcy z ulicy. I tam tą pracę już pisaliśmy, więc już troszeczkę ja już widziałem, jak ten zakład wygląda. Trochę już wcześniej rozmawiałem, jakie tam mają problemy i tak dalej przy tej pracy, więc szoku to nie było. Było to, co się spodziewałem, bo takie realia były. Trzeba pamiętać, że podówczas działały zakłady Marchlewskiego, gdzie kręcono "Ziemię obiecaną" później, nie dostawiając chyba żadnych eksponatów. Tam tak to wyglądało po prostu, więc było to strasznie siermiężne oczywiście, przy czym nie raziło ani mnie, ani nikogo, bo takie było całe otoczenie ówczesnej Polski. Wiadomo, żyło się w tym i działało. Także takie wejście dosyć miałem miękkie, łagodne.
Autor:
Ewelina Kurkowska
Licencja:
Creative Commons
Rzgowska 17a. To był taki... wchodziło się z ulicy, dosyć daleko od tej ulicy odsunięty parterowy budynek, gdzie były praktycznie portiernia i kadry, dlatego że, powiedzmy sobie, jak ktoś został wyrzu...
Zakład generalnie produkował trzy typy przędzy, można powiedzieć. Był taki cały wydział elano-argony i tam produkowano przędze tkackie, to była właśnie mieszanka elany z argoną. To oczywiście wtedy by...