"Komuno wróć!", niektórzy, nie? No prze nie młodzi, wiadomo, że starsi. I tak się zastanawiam, mówię, ja też czerwonego koloru bardzo nie lubię, no, całe życie nie lubiłem i nienawidzę, ale ...
Likwidacja
wykonano | 04.05.2017 dodano | 12.12.2017
dodał(a): Joanna Kocemba
A który to był rok? No dziewięćdziesiąty dziewiąty, pierwszy, to już nic, że przestały, już nie było produkcji prawie, mało co, bo nie było zbytu, bo już rynek zalała chińszczyzna, nie było zbytu na te wyroby nasze i się tak zaczęło właśnie likwidacja zakładów w Polsce i w Łodzi, a w Łodzi szczególnie, bo tyle zakładów było. To Łódź była najgorzej przecież. Tak się właśnie zaczęło, bo ja w dziewięćdziesiątym, to był dziewięćdziesiąty trzeci albo czwarty rok, jak poszłam na przedemerytalne. No tak, miałam trzydzieści lat pracy, równe. I wtedy weszła ta ustawa, co po trzydziestu latach pracy kobiety, a trzydzieści pięć albo czterdzieści mężczyźni, i przechodzili na przedemerytalne. No. I ja wtedy już poszłam na przedemerytalne, to już od dziewięćdziesiątego czwartego roku już nie pracuję w ogóle. Miałam czterdzieści osiem lat. A już wtedy w ogóle nie było pracy, bo już zaczęli wszystkie zakłady w Łodzi likwidować. Przecież Łódź, Łódź była najgorzej. W Łodzi było. No i w tych miasteczkach takich, gdzie jeden zakład włókiennictwa czy coś, to już nie było zbytu na to i maszyny sprzedawali za bezcen, tak Balcerowicz i Lewandowski nas wyprzedali wszystkich.
Autor:
Joanna Kocemba
Licencja:
Creative Commons
Mówię - było mi tak strasznie przykro, że.. że muszę odejść. Że akurat no ja i tak.. i tak.. płakać mi się chciało. Mówię - Boże, starałam się, przychodziłam na te nadróbki też. A teraz tak się chcą m...