wspomina
Irena Fabjańska
ur. 10.05.1946
BIOGRAFIA
Urodzona w Strzelinie w 1946 roku, jako dwulatka przyjechała do Łodzi. Jej ojciec pracował jako drukarz w ZPB im. Obrońców Pokoju. W wieku 18 lat, po przerwaniu edukacji w technikum rozpoczęła pracę w 1964 roku w ZPD "Marko"(wtedy im. Marii Konopnickiej). Początkowo pracowała jako szwaczka, później jako brakarka. Pracując w kontroli jakości na dziewiarni przez 30 lat przeglądała dzianinę, w tym tę służącą do przygotowania elementów koszuli (mankietów i kołnierzyków). W 1967 roku wyszła za mąż za Karola Fabjańskiego. W roku 1993 lub 1994, mając 48 lat, wskutek likwidowania zakładów pracy przeszła na świadczenie przedemerytalne obserwując jak wyprzedawane są maszyny dziewiarskie i szwalnicze. Dorabiała w domu szyjąc na maszynie overlock.
odsłuchaj
Najpierw na stażu byłam szwaczką, tak? Później byłam brakarką. Później pracowałam w kontroli jakości, całe trzydzieści lat (śmieje się). No, no i co tam jeszcze, no? Jak tu to ująć? Jak ta praca, na czym polegała, tak? W kontroli jakości pracowałam na dziewiarni, przeglądałam dzianinę, dodatki do, z takich, maszyny dziewiarskie takie saneczkowe były, co robili dodatki do koszul, na przykład kołnierzyki czy mankiety, czy coś. No to też przeglądałam to. No i co? Co tu jeszcze?
JK: A jak pani za...
więcej
odsłuchaj
Ja to akurat dodatki trochę, a później znowuż na dziewiarni, przeglądałam dzianinę. Na koniec. Bo już dodatków nie było. Jeszcze przędzę przeglądałam, w kontroli jeszcze z przędzą miałam do czynienia. Już zapomniałam o tej przędzy, też żeśmy przecież z Wieśką, to żeśmy przy przędzy pracowały. Żeśmy musiały dobierać. Jak zamawiali na dziewiarnię przędzę, żeby nie pomylić kolorów. Jak w kolorach zamawiali, żeby ten sam kolor szedł, żeśmy sprawdzały numeracje.
więcej
odsłuchaj
Tęsknią za komuną, bo za młodością tęsknią te stare. No tak, no bo komuna komuną, ale człowiek jak miał te dwadzieścia parę lat, to nie patrzył kto tam czy sekretarz, czy tam tego. Ważne, że się zabawił gdzieś, no nie? Przecież było kawiarni pełno, dansingi były, nie ta jak te puby teraz, tylko dansingi, no to się latało na zabawę.. Tam się myślało, że komuniści, że rządzą. I ludzie chyba za tym tęsknią, za młodością
więcej
odsłuchaj
A który to był rok? No dziewięćdziesiąty dziewiąty, pierwszy, to już nic, że przestały, już nie było produkcji prawie, mało co, bo nie było zbytu, bo już rynek zalała chińszczyzna, nie było zbytu na te wyroby nasze i się tak zaczęło właśnie likwidacja zakładów w Polsce i w Łodzi, a w Łodzi szczególnie, bo tyle zakładów było. To Łódź była najgorzej przecież. Tak się właśnie zaczęło, bo ja w dziewięćdziesiątym, to był dziewięćdziesiąty trzeci albo czwarty rok, jak poszłam na przedemerytalne. No ta...
więcej
odsłuchaj
Związki zawodowe, no były związki, działały związki zawodowe, ta "Solidarność", ale ta "Solidarność" nic nie dawała. Bo to już później, to już i się z "Solidarności" wypisywali ludzie, bo nie o to walczyli. Jak później szli na bruk bez pieniędzy, bez niczego, to i z "Solidarności" i bez pracy, to i z "Solidarności" się wypisywali. Nikt nie będzie, mówi, składki płacił na nich.
KF: No to były ciężkie czasy były, kto nie miał...
IF: I t...
więcej
Widok z góry na stoliki kawiarni "Staromiejskiej"
więcej
W mieszkalnym wieżowcu na parterze mieściła się kawiarnia "Agawa".
więcej
Widok kawiarni "Staromiejskiej" od ul. Nowomiejskiej.
więcej
Widok kawiarni "Staromiejskiej" od strony parku.
więcej
Kawiarnia "Agawa". Po lewej widoczny fr. kamienicy z al. Kościuszki, która została wyburzona przy poszerzeniu ulicy.
więcej
Najpierw na stażu byłam szwaczką, tak? Później byłam brakarką. Później pracowałam w kontroli jakości, całe trzydzieści lat (śmieje się). No, no i co tam jeszcze, no? Jak tu to ująć? Jak ta praca, na c...
więcej
Tęsknią za komuną, bo za młodością tęsknią te stare. No tak, no bo komuna komuną, ale człowiek jak miał te dwadzieścia parę lat, to nie patrzył kto tam czy sekretarz, czy tam tego. Ważne, że się zabaw...
więcej
Związki zawodowe, no były związki, działały związki zawodowe, ta "Solidarność", ale ta "Solidarność" nic nie dawała. Bo to już później, to już i się z "Solidarności" wypi...
więcej
Pracowałem jako ten dyspozytor - miałem trochę większą pensję. Tez wiedziałem, że będzie zakład zamknięty to oszczędzałem i trochę było, pieniędzy oszczędziłem. No ale tez wiadomo, że z kolei po roku ...
więcej
Ci, co wdrażali ten plan Balcerowicza, to oni dokładnie wiedzieli, co robią. Dokładnie wiedzieli. I ci, którzy pozostali podstawieni na likwidatorów z ramienia, powiedzmy, Warszawy, też wiedzieli, co ...
więcej
Pracowały małżeństwa w zakładzie - np. żona była tkaczką, mąż był mistrzem, czy np. moja koleżanka z biura była / pracowała w biurze, później niestety przy tych redukcjach została przeniesiona na brak...
więcej
Byłam przewodniczącą oddziałową NSZZ "Solidarność" na oddziale i prócz tego byłam również członkiem zarządu komisji zakładowej - byłam protokolantem. Sporządzałam protokoły ze wszystkich zeb...
więcej