Maria Wojtasiak
ur. 03.06.1941
BIOGRAFIA
Maria Wojtasiak, urodzona 3.06.1941 w Łodzi. Mama Pani Beaty. Od dziecka pomagała rodzicom oraz ich rodzeństwu robić koronki. Z zawodu jest krawcową, ale głównie zajmowała się koronkami. Specjalizuje się w hafcie na siatce, co jest już w naszym kraju rzadkością. Jej koronki można zobaczyć w wielu kościołach i muzeach w Polsce. Na stałe współpracuje z Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, jest współtwórcą Stowarzyszenia Twórców Koronki i Haftu „Arachne”. Pani Maria posiada certyfikat mistrzowski „File – haft na siatce” wydany przez Cech Rzemiosł Artystycznych w Warszawie.
„Wyszywanie nawet w niewoli”
„Lata 50-te”
Ponieważ ludzie tego nie znają to największa satysfakcją jest, jak widzą naszą pracę przy okazji jakichś festiwali, wystaw. Kiedyś brałyśmy udział na Dniach Łodzi, albo na Jarmarku Wojewódzkim. My wte...
Mamy taką członkinię, która przepięknie wyszywa haft krzyżykowy na sztywniku (bo tam są bardzo cienkie nitki) i co jest najciekawsze wyszywa bez okularów krzyżyki milimetr na milimetr. Mniej więcej &n...
Robiłam w Prudniku siatkę i doszedł do mnie pan, stał, przyglądał się, myślałam, że zainteresowany, a on po chwili mówi: „Wie Pani, myślę, że jakby Pani robiła oczka takie dwa centymetry na dwa ...
Był okres taki, że tu się ktoś zgłosił, tu się ktoś zgłosił, ale zrobienie firanki samej jednej takiej to jest pół roku albo więcej. Nie nadąży się tego jakby nawet człowiek chciał zaspokoić, niech si...
Brałyśmy udział w takim projekcie w Muzeum Etnograficznym, który dotyczył chustach kamelowych. To były chusty wykonywane szydełkiem i z wełny wielbłądziej. Pani kustosz z tego muzeum postanowiła zaang...
Bardzo ładne są wzory w gazetach sobótkowych, z tym tylko, że nie chwaląc się, że tak powiem, ale niech mi pan wierzy – kogokolwiek pracę nie weźmiemy do ręki to żadna nie jest tak wypraco...
Wypadałoby zacząć od historii mojej mamy, która jako szesnastoletnia dziewczyna, wybrała się z dwiema siostrami na kursy haftu, szycia i wyszywania na siatce, czyli filet. Później jako młode dziewczyn...
Siostry mamy, które robiły inne hafty na płótnie, na przykład haft Richelieu, ciocia, która też była zabrana podczas wojny do Niemiec na okopy nawet tam robiła, nawet tam mój tato w niewoli zrobił ser...
W latach pięćdziesiątych, kiedy było bardzo dużo do robienia, była moda na firanki, a to wszystko w spółdzielni chałupniczej, która była w Łodzi na ulicy Jerzego - „Zorza”. Tam były robion...