Jestem niejako trzecim pokoleniem osób pracujących w przemyśle dziewiarskim w Łodzi. Moi dziadkowie pracowali w obecnej Lenorze. Kiedyś to się nazywało po prostu Tasiemki. Zarówno babcia, jak i dziade...
Wziąć sprawy w swoje ręce
lata | 1980 dodano | 23.01.2020
dodał(a): Rafał
Tutaj należało... Ci, którzy byli zwalniani, powinni wziąć sprawy w swoje ręce, czyli szukać pracy, albo otwierać własny jakiś interes i część z nich, tych szczególnie, powiedziałbym, bogatych finansowo, lub mających odpowiednie inne zaplecze, radziła sobie znakomicie. To wtedy powstały na bazie pracowników Feniksa firmy pończosznicze w Aleksandrowie, ale także w innych kierunkach pod Łodzią. Ale to było już zupełnie inne zatrudnienie, to były już zupełnie inne warunki i to były takie typowo warunki przemian... takich wolnorynkowych. Czyli idzie się do pracy, dostaje się jakiś angaż, dostaje się jakąś pensje, ale w zasadzie nic poza tym. Nie ma żadnych wczasów, nie ma żadnych sklepików... Czy to jest lepiej, czy to powinno być tak czy nie, trudno mi powiedzieć, bo to młodzi dzisiaj, którzy będą dalej budowali społeczność Polski, powinni sobie to we własnym zakresie rozgryźć i zobaczyć.
Autor:
Ewelina Kurkowska
Licencja:
Creative Commons
Byłem jednym z grupy szesnastu osób, która przyjmowała z Włoch najnowszy wtedy zestaw maszyn do produkcji skarpetek. Matejki tak zwane - dwucylindrowa maszyna. Odbieraliśmy je razem z Włochami, więc u...
Badaczka: A jakby pan miał porównać warunki pracy i atmosferę w Feniksie i w Harnamie? B.CH: Uuu. Niewspółmierne. To nie miało nic wspólnego. Powiedzmy z kwestią socjalną, BHP czy troską o pr...