poprzedni
No, pod koniec studiów udało mi się załatwić pracę, w filmie jednak. Powiedziałem, wyrzucili mnie drzwiami, ja wracam oknem, co prawda w oświatówce a nie w fabule, bo każdy jak szedł do szkoły filmowe...
Rozmówca:
O pracę było łatwo, to jest ważne
lata | 1950 dodano | 07.01.2019
dodał(a):
melaine koina
No i została mama i ja. No było ciężko, bo no jak mama nie pracowała, to starałem się jak najszybciej iść do pracy, chociaż młody chłopak, no ale trzeba było pomóc w domu. No były to przecież czasy nie takie, jak teraz. Chociaż teraz jeszcze trudniej z pracę niż wtedy. Wtedy, jak zostawiałem pracę, na przykład zwalniałem się w jednej pracy to za tydzień już pracowałem w firmie innej, z lepszym wynagrodzeniem. Tak że było łatwo, bardzo łatwo było o pracę. Pracownicy byli poszukiwani, nie tak, jak teraz, nie. Mają wykształcenie czy coś, a z pracą jest ciężko. Bardzo dobrze też było to, że przy zakładach pracy były szkoły włókiennicze. Na przykład na Żeromskiego była szkoła włókiennicza, gdzie mój kolega uczył się i automatycznie miał staż w zakładach i pracę szybko dostał. No ja natomiast byłem w szkole, w technikum jedwabniczo-galanteryjnym na Zakątnej. A to też zyskiwałem właśnie tam dodatkowe jakieś spojrzenie na pracę. O pracę było łatwo, to jest ważne.
Autor:
Nieznany
Licencja:
Creative Commons
komentarze
zobacz również
Pierwsze wrażenie, pierwsze wrażenie z wytwórni, jakie wyniosłem, to był zegar, proszę Pani, zegar w portierni, połączony z tą wajchą, z tą ja to zawsze przywołuję na przykład ten film z Chaplinem, „D...
ten jeden z większych plusów, a drugi taki plus tej mojej roboty, potem raczej jak, jak już zacząłem samodzielnie robić, to były kontakty z ludźmi znowu, i to z konsultantami.