Zdjęcie z kolekcji Edwina Dekkera, holenderskiego architekta, który studiował w Łodzi na początku lat `90. Obecnie prowadzi biuro projektowe http://www.studiomerz.nl/
Na początku było bardzo wesoło
lata | 1950 dodano | 02.01.2019
dodał(a): melaine koina
Właśnie jak zaczęłam pracować w tym zakładzie od '54 roku, mając osiemnaście lat, to mi brakowało dwa tygodnie do osiemnastu lat. A kiedyś młodocianych nie przyjmowali, to nawet mnie nie chcieli przyjąć do pracy, aż ukończyłam osiemnaście lat. Ponieważ ja mówię: panie kierowniku, ja za dwa tygodnie kończę osiemnaście lat. Aaa, bo to na trzy zmiany pracowałam. No i rzeczywiście, akurat od rana, na rannej zmianie zaczęłam pracować. No jak te dwa tygodnie pracowałam, ranna zmiana i popołudniowa, to nocna przyszła, to ja już byłam pełnoletnia, bo już osiemnaście lat dokończyłam. No i pracowałam, dokąd nie odeszłam na emeryturę.
Początki, kilka lat jak się pracowało, było bardzo fajnie, było wesoło, sama młodzież pracowała. Był chór, rozrywki, zawsze jak się szło na nocną zmianę, na świetlicy organizowali dyskoteki, tak mówiąc. Zanim się poszło do pracy, przystąpiło do maszyny, to człowiek poszedł, pohasał trochę, jak to się mówi, na dyskotece. Było bardzo wesoło, bardzo, bo przez ileś lat było bardzo wesoło. Jak mówię, dużo młodzieży. Potem, po iluś latach, duże zmiany zachodziły, bo już tak gnębili tą pracą, pracy dokładali, już tak po prostu. Likwidowali już te wieczorki na tej świetlicy, likwidowali w ogóle. Tak że już takie zmiany zachodziły bardziej smutniejsze. A były lata początkujące, były bardzo wesołe.
No cóż i pracowałam, bo to była sala nieduża, było dwadzieścia maszyn. Jak ja pracowałam na przędzalni, to było dwadzieścia maszyn. No i na trzy zmiany pracowałam. Dwadzieścia maszyn, szum był niesamowity. Bo to było szkodliwe dla zdrowia: kurz, szum i tak dalej. Pracowało się, pracy dokładali, ludzi gnębili bardziej po prostu, no. Organizowali wycieczki, wyjeżdżało się też, no i w zakładzie organizowali tam różne. Nieraz też uroczystości były.
Autor:
Nieznany
Licencja:
Creative Commons
Zdjęcie z kolekcji Edwina Dekkera, holenderskiego architekta, który studiował w Łodzi na początku lat `90. Obecnie prowadzi biuro projektowe http://www.studiomerz.nl/
Tam teraz, gdzie są te działki, to tam były olbrzymie wyrobiska, tam było bardzo głęboko, tam były wielkie wykopaliska tej gliny, bo to było właśnie podłoże gliniaste tam dalej. I z jednej i z drugiej...