Ja jeździłem na lokomotywie
lata | 1950 dodano | 02.01.2019
dodał(a): melaine koina
No to ja jeździłem na lokomotywie. Tam były takie oddziały, że tam tylko po sześć godzin pracowali ludzie. Tam były niektóre oddziały bardzo szkodliwe dla zdrowia. Tak że tam się nie chodziło nawet po wszystkich oddziałach. A my to pracowali w parowozowni, w transporcie, to nas to nie interesowało wiele nawet. To tylko tyle, że wagony przychodzili, to te wagony braliśmy i podstawiali w każde miejsce, gdzie było potrzeba, pod jaki oddział. Żeśmy podstawiali i później oni rozładowywali, to my zabierali i znowu odprowadzali i to była taka praca nasza.
A teraz co ostatnio, to była mianowana na Anilanę właśnie, ale tam różne rzeczy przychodziły. Tam przychodziły i orzechy ziemne, i inne rzeczy. I z tego przerabiali właśnie. Brali, cięli, to szło na te włókna, na maszyny, na suszarki i to szło na te włókna sztuczne, na materiał. To był też taki zakład kombinowany.
A tutaj u Marchlewskiego to znowuż bawełna, jak przychodziła, wagony, to żeśmy wstawiali pod magazyny, rozładowywali, później zabierali te wagony, próżne i na bocznicę i kolejówka zabierała. Z bocznicy zabierała kolejówka nie Fabryczna, tylko Kaliska. Kaliska tam zabierała wagony i podstawiała. No i tak z tego, znamy właśnie te wszystkie oddziały bawełniane, bo tam mieli do czynienia z tym podstawianiem tych wagonów, zabieraniem, to wszystko, tak. A tutaj na wykończalni, to szły też wagony i tam ładowali te materiały, gotowe materiały super eleganckie materiały wchodziły już.
Autor:
Nieznany
Licencja:
Creative Commons
Po upadku zakładów Uniontex, przez pewien czas w dawnej elektrowni istniała ścianka wspinaczkowa. Po powstaniu centrum handlowego Manufaktura, została przeniesiona tamże.
"Norbelana", wcześniej - Fabryka Karola Eiserta. Stała przy ul. Żeromskiego od 1905 roku. W szczytowym okresie zatrudnienie znajdowało w niej 1050 osób. Produkcji zaprzestano w 1994 roku, a budynki zo...