Tak że wesoła praca była. Nie narzekam. Ja nie narzekam wcale. No bardzo dobrze. Badaczka: A ile osób pracowało w transporcie? EM: O, to bardzo sporo pracowało, bo tak: były kobiety, co były na ...
Maleńka iskierka i pali się wszystko
lata | 1970 dodano | 02.01.2019
dodał(a): melaine koina
Taki zawód był, zawód smatownika. On chodził po maszynach i smarował maszyny. No i chciał między kołami zębatymi. Kurz był i chciał wyciągnąć. Palucha mu obcięło. No to potem zgrywał się, mówił: zrób tak. On tak kładł tego palca mu tak i tak, żaden z nas tak nie zrobił. Dopóki nie skapowalismy się, że on ma krótkiego palca. A on tak. No ale to moment był i to przeważnie przez nieuwagę. Wiadomo, każdy wypadek ma swoje. Ale tak to było na ogół. Jakaś specjalna była taka komórka BHP. No to chodzili i tam przynajmniej raz w tygodniu, dwa razy, raz na dwa tygodnie. I sprawdzali higienę i bezpieczeństwo pracy. A to szkolenia były BHP, to też były tam raz na jakiś czas, na każdym oddziale to była straż przeciwpożarowa, nie? No to te ćwiczenia przeciwpożarowe mieliśmy, no bo tam maleńka iskierka i pali się wszystko jak, jak...
Ja miałem dwa razy pożar na swojej zmianie, to tak ten kurz z tych, z tego, to się tak szybko pali jak benzyna. Człowiek nie nadążył lecieć za tym.
Autor:
Nieznany
Licencja:
Creative Commons
Na przykład pamiętam, że przy mnie był wypadek. Pas transmisyjny wciągnął rękę pracownikowi. Nieostrożnie chciał założyć ten pas. No, można powiedzieć, że nie przestrzegał przepisów BHP, bo powinien n...
Badaczka: A jakby pan miał porównać warunki pracy i atmosferę w Feniksie i w Harnamie? B.CH: Uuu. Niewspółmierne. To nie miało nic wspólnego. Powiedzmy z kwestią socjalną, BHP czy troską o pr...