Pomnik zagłady, Litzmannstadt Ghetto, przywracanie pamięci.
lata | 2010 dodano | 26.12.2018
dodał(a): melaine koina
Ponieważ w tym miejscu prawie, że mieszkam od 1964 roku i siłą rzeczy miałem okazję i konieczność życiową być blisko tych miejsc i obserwować całe to zjawisko. Dopiero za prezydentury prezydenta Kropiwnickiego to się wszystko ruszyło w dobrą stronę i w tej chwili jest jak jest. Świadom byłem tego, że to wszystko trzeba zdokumentować fotograficznie, bo raz, że ucieka, psuje się, niszczeje, a z drugiej strony, czas robi swoje i tak jak teraz już prezydenta Kropiwnickiego nie ma w Łodzi, ale to co on tutaj zrobił to jest dokument no godny. I robiłem to właściwie to z potrzeby serca, a nie z potrzeby materialnej czy coś takiego. Świadom byłem, że te miejsca trzeba dobrze zdokumentować fotograficznie.
Autor:
Nieznany
Licencja:
Creative Commons