W Łodzi mieściła się jedyna w Polsce fabryka projektorów filmowych używanych od 1948 r. niemal we wszystkich polskich kinach. Bez Łódzkich Zakładów Kinotechnicznych uboższa byłaby nie tylko polska kin...
Opis pracy w dziale konstrukcyjnym
lata | 1980 dodano | 19.12.2018
dodał(a): melaine koina
Nagle zmarł kierownik działu wojskowego. No i mój szef dzwoni do mnie, żebym skrócił urlop i przyszedł. „Pan siedział naprzeciwko, to pan będzie wiedział, to pan się tym zajmie”. A nikt nie chciał być kierownikiem, bo to wszystko tajne, wojskowe było, to się każdy bał. Ja mówię: „No dobrze, co robić, co mam do stracenia”. No i się tym zająłem. Rosyjski znałem. A przychodziły licencje i trzeba było tłumaczyć, adaptować, czyli pisać karty zmian, uzupełniać, rysunki wykonywać. Siedziałem w pomieszczeniu wyizolowanym, czyli osobno, bez prawa wejścia osób postronnych. Zajmowałem się wszystkimi tajnościami, całą dokumentacją dotyczącą sprzętu wojskowego.
W Warszawie skończyłem Centralny Kurs Normalizacyjny, a potem w Chorzowie specjalistyczny kurs „jednolity kod materiałowy“. Co roku jeździłem na takie szkolenia ze zjednoczenia, dla kierowników działów obronnych. Ja tam jeździłem jeszcze jako konstruktor. Czasami w telewizji ktoś się tak wypuszcza i coś tam mówi, no to mnie to razi, bo ja tajności to miałem w małym palcu. Jak ta spółka powstała w Wifamie to ja, ponieważ po tym przewrocie żadnych dokumentów nie było, zostały wyrzucone lub spalone, ja z pamięci założyłem kancelarię tajną, wszystkie książki, wszystko.
Autor:
Nieznany
Licencja:
Creative Commons
Co powiedzieć o pracy w zakładzie? Mam taką humoreskę. Pierwszy dyrektor ŁZK, Ciesielski Czesław, lubił chodzić po warsztacie. A ja wtedy byłem uczniem, przechodziłem wszystkie działy, i pracowałem wt...
Jak się robiło soczewki. Były takie urządzenia bujające się i te soczewki były na tokarce formowane, jakby toczone, szlifowane. Później to było przeklejane na takie grzyby, i później kopuła ...