W Łodzi mieściła się jedyna w Polsce fabryka projektorów filmowych używanych od 1948 r. niemal we wszystkich polskich kinach. Bez Łódzkich Zakładów Kinotechnicznych uboższa byłaby nie tylko polska kin...
Humor w zakładzie
lata | 1960 dodano | 19.12.2018
dodał(a): melaine koina
Co powiedzieć o pracy w zakładzie? Mam taką humoreskę. Pierwszy dyrektor ŁZK, Ciesielski Czesław, lubił chodzić po warsztacie. A ja wtedy byłem uczniem, przechodziłem wszystkie działy, i pracowałem wtedy na „trasie“. Co to było trasa: taki duży stół, żeliwny, gruby taki, stabilny. Odlewy z piasku trzeba było stawiać na takich tych czterech słupkach, wypoziomować. Ja zaznaczałem gdzie i ile ma tokarz czy frezer toczyć. Myśmy mieli tą taką „paralerkę“ – ale to po niemiecku chyba – na takim słupku taki rysik. A dyrektor codziennie miał zarezerwowaną godzinę, o 10 chyba – i pokażę pani jak chodził zawsze – sam chodził, popatrzył. I raz stanął, a mnie coś, nie wiem jak to zrobiłem, nie powtórzyłbym, wziąłem pędzel i jakoś tak przeszedłem koło niego, że mu pomalowałem buty. A były wtedy modne obcasy, brązowe. I on przeszedł cały zakład, a każdy się wstydził mu powiedzieć. Dopiero kierownik rachuby powiedział. Jeden mistrz przyszedł i pytał się kto, to zrobił – a raczej jak to zrobił. Bo to była sztuka.
Autor:
Nieznany
Licencja:
Creative Commons
- Jana Kilińskiego 16, Łódź
- Rewolucji 1905 r., Łódź
- Jana Kilińskiego 10, Łódź
- ulica płk. Jana Kilińskiego, Łódź
Jak się robiło soczewki. Były takie urządzenia bujające się i te soczewki były na tokarce formowane, jakby toczone, szlifowane. Później to było przeklejane na takie grzyby, i później kopuła ...
Na górze budynku od ulicy Nowotki była sala kinowa i w tej sali się odbywały wszystkie uroczystości, szkolenia, zebrania. Koło tej sali było muzeum. I tam były te wszystkie sprzęty ustawialiśmy z...