Ja uczyłem się na takich krosnach, w latach '60-tych, jak zaczynałem moją przygodę z włóknem, właśnie na tych rewolwerach i pokazywałem tutaj takim... kursantom, bo proszono mnie, żebym im parę rz...
Bo w moim etacie zawartych jest osiem etatów
lata | 1970 dodano | 06.11.2018
dodał(a): melaine koina
T.S.: Ja troszeczkę inaczej muszę pracować, ponieważ mam więcej obowiązków. Bo myśmy sobie kiedyś wyliczyli, to w moim jednym etacie zawartych jest osiem etatów z lat '60-tych i '70-tych na tkalni. Także wiadomo, siedem czy osiem razy więcej mam roboty. I tak, zakładania, całe, pełne, bo u nas nie ma, bardzo rzadko się dowiązuje osnowę do osnowy, ponieważ w naszym przypadku specyfika pracy tak przewiduje, że się robi krótkie osnowy i dość duża rotacja jest, w związku z czym tu mamy więcej roboty. I generalnie naprawy, mniej lub bardziej poważne. Jeżeli sam nie jestem w stanie swoimi dwoma rękoma wykonać czegoś, bo jest za ciężkie, na przykład nie jestem w stanie czegoś podnieść, dźwignąć, wyjąć, to wiadomo, że muszę czekać, aż przyjdzie ranna zmiana, ponieważ tam jest najwięcej ludzi. Jest ślusarz, który się zajmuje grubszymi naprawami, więc tylko piszę na kartce, że, załóżmy, zepsuło się to krosno i na tym krośnie trzeba zrobić to i to. A jak jestem w stanie sam, to robię to sam. Tkaczki pracują bez pomagaczek, bez czujników zrywu na osnowach i też muszą sobie dawać radę, tylko nie pracują na dwudziestu dwóch krosnach, pracują maksymalnie na ośmiu. U nas jest krosien 23. Fizycznie. Numeracja jest do 28, ale krosien jest fizycznie 23. Koniec, kropka.
M.S.: Ja miałem od 1 do 44, a 1026 stało tutaj na tej tkalni.
T.S.: To są jednak różnice no i przede wszystkim inny rodzaj maszyn. To jest podstawowa różnica. Ja robię na krosnach rapierowych, kolega robił na czółenkowych i na chwytakowych, co też jest jeszcze innym nośnikiem wątku, innym niż te dwa wcześniej wymienione.
Autor:
Nieznany
Licencja:
Creative Commons
Tam, o ile ktoś miał siły, to mógł zasuwać dwadzieścia cztery godziny na okrągło. Z tym, że płace nie były tak wysokie, jak... No bo to włókienniczy przemysł, niby lekki przemysł. Tak się nazywało. A ...
Na przecięciu dawnych ulic Widzewskiej i św. Emilii (obecnie Kilińskiego i bpa W. Tymienieckiego) w 1898 r. powstała tkalnia zaprojektowana przez ryskiego inżyniera,architekta Pawła Rübensahma - od 18...