Śpiąca Królewna i Kopciuszek były wystawiane w Teatrze Muzycznym w Łodzi przy ulicy Północnej chyba 45/47 tu, w dawnym domu milicyjnym czy domu kultury mi w 58 roku była Operetka przeszła do tego i z...
Jak to się zaczęło?
lata | 2010 dodano | 06.11.2018
dodał(a): melaine koina
Powodem zajmowania się przeze mnie witrażami był mój przyjaciel – plastyk, który zajmował się wystrojem wnętrz, projektowaniem i wykonywaniem wystroju wnętrza w świątyniach w całej Polsce. I on podczas jakiejś tam imprezy skarżył się, że nie ma komu podzlecać prac witrażowych. I tak mnie sprowokował troszkę, ja zacząłem najpierw sobie robić takie witrażyki małe, dla swoich potrzeb, spróbowałem raz, drugi z jakimś takim skutkiem dosyć pozytywnym, podobało mi się bo to jest dość wdzięczny rodzaj zajęcia. Dlatego że, jak oglądamy dzieło sztuki, obraz, rzeźbę czy grafikę to widzimy światło, które się odbija od obrazu czy od rzeźby. Natomiast witraże są jedynymi nazwijmy to przedmiotami artystycznymi, gdzie oglądamy światło, które przechodzi przez kolorowe szkło. To daje dodatkowe efekty i daje dodatkowe możliwości, ale wymaga też pewnego nieco innego stosunku do materiału z którego się robi witraże. I to mnie zaciekawiło. Potem w momencie kiedy moje dotychczasowe zajęcie, jakby się kończyło postanowiłem zacząć z tego żyć no i taki był początek.
Autor:
Nieznany
Licencja:
Creative Commons
w pięćdziesiątym szóstym roku, po ukończeniu studiów dostałem propozycję objęcia chórmistrz zostałem chórmistrzem w Państwowej jeszcze wówczas się nazywała Operetce w Łodzi. po raz pierwszy się zetkn...
przyjęty był bardzo entuzjastycznie, jednym słowem moje kontakty, jeszcze w międzyczasie pisałem muzykę dla takich, dla Teatru Powszechnego, bardzo miła muzyka mi wyszła mojemu sercu Wiśniowy sad. Ta ...