Podwórko przy ul. Balonowej z kopcem siana na tle bloków. Do początku lat 70. tereny Retkini były obszarem typowo wiejskim, aczkolwiek włączonym administracyjnie w skład miasta (co nastąpiło po II w...
Łódź to była taka kiszka
dodano | 23.10.2018
dodał(a): melaine koina
MB: Pani żyje w innym mieście, niż wtedy było. Wtedy, kiedy Łódź była centrum włókiennictwa po wojnie, to ja pani powiem. Nie wiem, czy pani się urodziła w Łodzi.
Badacz: Tak.
MB: Tak? To ja pani powiem tak. Łódź kiedyś to było takie miasteczko, niech sobie pani wyobrazi tę Łódź bez Dąbrowy, bez Retkini, bez Teofilowa. Koziny były bez Żubardzia całego, bez Chojen tam za torami. Bo tam nic nie było. Cmentarz ten ostatni tam na Rzgowie to już był za Łodzią hen, hen. Łódź to była taka jedna kiszka, bardzo wąska i dosyć długa. To było takie miasto. Zaczęło się rozbudowywać własnie dlatego, że trza było coś zrobić z tymi ludźmi, którzy pracowali w przemyśle włókienniczym. Dlatego powstawały, pamiętam, w sześćdziesiątych latach jedna za drugą fabryka budowy domów. Koło mnie do były nawet dwie. Jedna była róg Srebrzyńskiej a Kasprzaka, a druga była Róg Gandhiego a Kasprzaka. Kilometr od siebie obie. I z tych fabryk wybudowali i Teofilów, i Retkinię, bo tam robili te płyty wielkie. I dlatego te dzielnice powstały, żeby gdzieś te ludki podziać, coś z nimi zrobić. Żeby oni mieli jakieś w ogóle warunki do pracy. Bo na początku, to tak jak pani mówiłem, myśmy mieszkali w jednym pokoju w pięć osób. Budynek był przedwojenny, stary, na trzecim piętrze pod samym dachem, drewniane schody. Matka wodę nosiła na trzecie piętro, dużo by opowiadać, tragedia była. Życie w Łodzi w tamtych latach, zanim zaczęły powstawać te dzielnice, to ja sobie, powiem pani szczerze, sam nie jestem w stanie wyobrazić. To była jedna wielka mordęga. Smród na ulicach, ponieważ te wszystkie stare domy nie były skanalizowane i ludzie wylewali pomyje na ulice. Smród na ulicach był taki, że nos wykręcało w szesnaście. Warunki do życia były...
Autor:
Nieznany
Licencja:
Creative Commons
Zdjęcie z kolekcji Edwina Dekkera, holenderskiego architekta, który studiował w Łodzi na początku lat `90. Obecnie prowadzi biuro projektowe http://www.studiomerz.nl/
Zdjęcia wykonane z wieżowca przy ul. Batalionów Chłopskich 8. Początek lat '80, rok nie do końca znany. Zgoda na umieszczenie od Michała Wojciechowskiego