A z resztą innej pracy nie było. Innej pracy nie było, tylko, wie pani, były po prostu fabryki. No to, wie pani, ja akurat trafiłam tam, a tak były przecież fabryki w tym, na Ogrodowej, ten,...
Włókiennictwo położyło całą Łódź
lata | 1980 dodano | 23.10.2018
dodał(a): melaine koina
Natomiast, jak patrzę na to wszystko tak z boku, na to całe włókiennictwo nasze, to ono położyło nie tylko włókiennictwo w tym mieście. Jak ono zaczęło zanikać, przestał być potrzebny transport. Przecież padły wszystkie pekaesy. Została tylko osobówka po tym wszystkim. Padły wszystkie te firmy, które pracowały na to włókiennictwo. Jak znam firmę, która produkowała dla nich, o widzi pani tamte tytle? Na nich była przędza nawinięta. I tę przędze się zakładało i z tej przędzy szło do maszyny dopiero. Do przędzalni. Znam fabrykę, która padła w dwa tygodnie, bo przestała mieć zamówienia na te tytle, a robiła tego dziesiątki, setki tysięcy. No i wiele, wiele, wiele innych zakładów, które pracowały na rzecz. Znam faceta, który prawie z dnia na dzień splajtował, a zajmował się taką drobną sprawą, jak robienie czyściwa dla tych fabryk, dla tych mechaników, którzy naprawiali te maszyny. Oni byli umorusani. On robił specjalne czyściwo i jak oni przestali u niego zamawiać to czyściwo, to w dwa tygodnie się zawinął. Dziękuję, do widzenia. I takich firm było setki w Łodzi, setki.
Włókiennictwo w Łodzi nie tylko samo się położyło, ale moim skromnym zdaniem, położyło całą Łódź. Do dzisiaj ludzie, jak z nimi rozmawiam, to mówią, że Solidarność wykasowała w Łodzi włókiennictwo. To nieprawda, nie Solidarność wykasowała w Łodzi włókiennictwo, tylko samo się to włókiennictwo wykasowało przez to, że przez dziesiątki lat nie było modyfikowane, nic tu nie było robione. Czerwoni albo nie mieli piniędzy, albo nie mieli ochoty, albo nie mieli zdolności do tego, żeby cokolwiek w tym temacie zrobić.
Autor:
Nieznany
Licencja:
Creative Commons
Tylko każdy mówił, że po prostu, szkoda, wie pani, tych zakładów. Tyle lat przecież to słynęły te fabryki Scheiblera, to wszystko tak, tyle lat były przecież, od dawien dawna. I to zostało zniszc...
Obsługiwałem totex. To taka maszyna do stabilizacji. To również suszarki bębnowe, gdzie po prostu tkanina schodząca na przykład z kalandrów była nawijana na tokę. Toka podjeżdzała pod suszarkę i albo ...