Czasy dzieciństwa
lata | 1930 dodano | 16.11.2016
dodał(a): Michał Borowiec
Często chodziłem po papierosy, na dole była spółdzielnia, gdzie chodziłem i mówiłem, że 'Girysy' proszę. Oni tam sami robili papierosy, mieli maszynkę i tytoń przedni, turecki taki. Ojciec sobie robił, napychał papierosy. No i posłali mnie: który numer papierosów? To ja pokazywałem: szósty numer. Tak. Wiedzieli, ale zawsze pytali.
No i pamiętam taki fakt, że pieczywo przywozili wozem, myśmy wchodzili do tego wozu, on był zadaszony takim brezentem. Chowaliśmy się tam, za koszyki. Sprzedawca wiedział, że my tam jesteśmy. I zawsze nas woził dalej do Wólczańskiej, kazał nam wychodzić i myśmy potem wracali do domu. W ten sposób przejeżdżaliśmy się wozem od pieczywa.
Autor:
Michał Borowiec
Licencja:
Creative Commons
Zdjęcie dzieci z famuły przy Ogrodowej 24. Autorem był "fotograf podwórkowy". Pani Maria Filipiak, to dziewczynka druga od prawej z wyraźną białą kokardą we włosach. Pani Maria rozpoznała także cztery...
Zdjęcie przedstawia Edwarda Czołnika, późniejszego fotografa robiącego zdjęcia w famule przy Ogrodowej 24. Na rewersie zdjęcia widniała następlowana data 9.04.1939.