kawiarnia Honoratka
wykonano | 07.07.2011
dodano | 25.08.2015
adam pawlikowski
,
ewa frykowska
,
irena dziedzic
,
kawiarnia honoratka
,
konstanty tarnowski
,
pani stefania
,
pies
,
roman polański
,
rotmistrz
,
stanisław zaczyk
,
tadeusz ryszka
,
ul. moniuszki
dodał(a):
Dorota Paradowska
Honoratka, kawiarnia, która - na Moniuszki - przez cały PRL prywatna pełniła rolę łódzkiej Jamy Michalikowej, z tej racji, że tam cała bohema artystyczna bywała, Szkoła Filmowa i Teatralna, pisarze, dziennikarze. Pani Stefania właścicielka, pilnowała bardzo żeby nie wkradł się tam jakiś niepożądany element, a jeżeli zdarzył się jaki, to jakiś jegomość, który usiadł przy stoliku, po prostu nie zostawał obsłużony i wychodził. Kto tam bywał: Roman Polański, Stanisław Zaczyk, Adam Pawlikowski, Irena Dziedzic, i słynna Ewa Frykowska, z rodu Frykowskich, skandalizującego rodu Frykowskich. Jedną z bardziej zabawnych postaci był tak zwany Rotmistrz. Diabli wiedzą, jak on się nazywał, niski, krępy, miał psa, białego buldoga i przychodził z tym psem, i byli do siebie tak absolutnie, pysk w pysk podobni, że można było ich pomylić. Pies siadał na stołku, przy stoliku obok pana, pan zamawiał puchar kremu i obaj z tego pucharu jedli ten krem. I pan Rotmistrz opowiadał wszystkim, jak to w pięćdziesiątym-bodaj-szóstym-roku, bo to wtedy się działo, był w Łodzi Chruszczow i Bułganin. I zakłady pracy delegowały ludzi, na spotkanie, żeby tych bolszewickich dostojników powitać. I Rotmistrz się potem chwalił, że jego też wydelegowano, ale on nie poszedł, bo on się bał, że jego Bułganin rozpozna, bo on brał udział w wojnie bolszewickiej w ’20 roku. W Honoratce było jeszcze dwóch godnych pamięci panów Konstanty Tarnowski reżyser filmowy, i Tadziu Ryszka, również ze szkoły filmowej. Jednoczyła ich miłość do muzyki klasycznej: Mozarty, Bethoveny, Heindle; mieli wspaniałe płytoteki i tak dalej. Ale Ryśka, od Tarnowskiego tym się różnił, że uwielbiał jeszcze muzykę współczesną, czego tamten nienawidził. I jednego razu w Honoratce, była to bodaj pierwsza Warszawska Jesień, siedzi Tarnowski w Honoratce, bo to często w otoczeniu panienek, wchodzi Ryśka i Tarnowski na cały głos: „Ryszka, ty tutaj? Przecież w Warszawie Penderecki gra na kaloryferze”.
Autor:
Natalia Warzywoda
Licencja:
Creative Commons
zgłoś naruszenie zasad