Łódźki Ośrodek Telewizyjny
wykonano | 1970
dodano | 24.08.2015
„miś colargolo”
,
adam kaczanowski
,
andrzej rzętkiewicz
,
henryk czyż
,
henryka rumowska
,
łódźki ośrodek telewizyjny
,
mireille hartuch
,
tadeusz worontkiewicz
,
wiesław zielenow
,
wojtek król
,
zdzisio krajewski
dodał(a):
Dorota Paradowska
Wtedy łódzkie radio miało swoją renomę, podobnie jak łódzka telewizja, przecież się też zupełnie nie pamięta o tym, że lata '55-'68,'70 to dla Łódzkiego Ośrodka Telewizyjnego lata świetności i to takiej prawdziwej świetności, że właściwie Łódź była drugim co do znaczenia ośrodkiem telewizyjnym w Polsce, po Warszawie, rzecz jasna, bo Warszawa jest Warszawą i większy dostęp do sław i do różnych zespołów, ale to właśnie w Łodzi, z Łodzi szły znakomite przedstawienia teatralne, tacy byli reżyserzy jak Tadeusz Worontkiewicz na przykład, nieżyjący już od dość dawna, więc zapomniany kompletnie, jak Henryka Rumowska, redaktor, to się nazywało redaktor, która cudowne audycje muzyczne redagowała. Były koncerty muzyki lekkiej, łatwej i przyjemnej i nie tylko, na przykład Henryk Czyż prowadził koncerty muzyki symfonicznej pod ogólnym tytułem „Nie taki diabeł straszny”, bardzo dużo ciekawych… były w Łodzi występy artystów sprowadzanych gdzieś nawet z Paryża. Przyjechała taka pani, madame Mireille, starsza pani, która była właścicielką szkoły piosenkarskiej we Francji, a która skomponowała muzykę do „Misia Colargola” i wobec tego Łódź zaproponowała tej pani, żeby ze swoimi uczniami wystąpiła w koncerciku w Łodzi. „Proszę bardzo” – powiedziała madame Mireille i zrobił się koncert. Tu mogę powiedzieć ku swojej minionej chwale, że ponieważ znałam język francuski, to ja sobie z nią, z panią Mireille prowadziłam, to znaczy tłumacząc, rozmawiając, przedstawiając, nie mówię tego po to, żeby siebie chwalić, tylko że po prostu zdarzały się naprawdę ciekawe rzeczy i takie niespodziewane. Nie mówiąc już o tym, że mieliśmy zawsze znakomitych operatorów telewizyjnych i scenografów, Wojtek Król, Wiesław Zielenow, Zdzisio Krajewski, Andrzej Rzętkiewicz, nie wszyscy jeszcze są, ale Adam Kaczanowski i Iwona Łękawa, no cały taki team od spraw filmowych, naprawdę było co robić.
Autor:
Ewelina Kurkowska
Licencja:
Creative Commons
zgłoś naruszenie zasad