Klub studencki „Pod Siódemkami” & siedziba Rady Okręgowej ZSP

Do nas należała właściwie kamienica, która dzisiaj też się szczyci rozmaitymi pięknymi może nie inicjatywami, ale działalnością lukratywną dosyć - „Siódemki”, słynne „Siódemki” studenckie, bo tam się mieściła Rada Okręgowa ZSP, a na parterze była salka, właściwie klub, gdzie rządził szatniarz, wpuszczał, nie wpuszczał, ale no trzeba było właściwie z kartą klubową wchodzić, ale „Pstrąg” tam wchodził do siebie i tam oglądaliśmy na przykład, niezależnie od tego, czy mieliśmy bilety, czy nie, przedstawienie słynnej „Owcy” Dobrowolskiego, kabaretu Dobrowolskiego, kabaretu, który był od początku do końca nielegalny i źle widziany przez cenzurę, no ale jednak czasem gdzieś występował i można było to zobaczyć i to było coś wspaniałego, szczycę się tym, że zostałam tam niemal właściwie naprawdę pobita, ponieważ osoba, która za mną siedziała, starszy pan, nieznany mi, ze śmiechu walił mnie pięściami po karku, po plecach. Nie miałam mu tego za złe, bo mnie to nie bolało, a śmiałam się sama, tylko nie miałam kogo walić, więc to różne takie historie, tam występowała „Piwnica...” na przykład, różne rzeczy tam się działy, takie dodatkowe.