Jana Kilińskiego 210 – pierwsze wrażenie z wytwórni
wykonano | 03.08.2011
dodano | 24.08.2015
jana kilińskiego
,
praca
,
wytwórnia
dodał(a):
Michał Gruda
Pierwsze wrażenie, pierwsze wrażenie z wytwórni, jakie wyniosłem, to był zegar, proszę Pani, zegar w portierni, połączony z tą wajchą, z tą ja to zawsze przywołuję na przykład ten film z Chaplinem, „Dzisiejsze czasy” to się chyba nazywało, który uciekał przed policjantem, bo tam coś przeskrobał i wpadł na swój teren zakładu pracy, ale nie odbił karty, to wrócił, kartę wrzucił, szarpnął, odłożył i dopiero uciekał dalej. No ja mówię, kurczę, to jest u nas to samo, ja mówię, i to dotyczyło wszystkich, nie dotyczyło tylko tak zwanej, tych ekip realizacyjnych, reżyserów, operatorów, bo oni przychodzili później i mieli czas w ogóle nie normowany właśnie tu, ale redakcja, po cholerę ja muszę być o wpół do ósmej w wytwórni, jak tam nikogo nie ma w ogóle nie ma z kim rozmawiać? Ja, przecież ja rozmawiam z reżyserami, no to oni przychodzą o dziesiątej, bo to jest, taka była cicha umowa, że reżyserzy przychodzą o dziesiątej. No ie tego, i już, już byłem w „Pstrągu”, jak, jak przecież jak już byliśmy po pierwsze, pierwsza rzecz, już byłem satyrykiem, no to założyłem gazetkę ścienną pod tytułem „Osa” i pierwszy temat, któreśmy wzięli na tego, na ten i wałkowali go długo, to było zlikwidowanie zegara w portierni. No tośmy go doprowadzili w pięćdziesiątym szóstym roku, wreszcie go zlikwidowali, ale to bardziej październik pomógł niż my chyba, w każdym razie no wzywała mnie personalna, mówi, czego pan się czepia, przecież ja lepszej nie mam, lepszej, mówi, ewidencji, mówi, tych, pracowników jak, tego, no czego pan. Ja mówię, bo rano to mi tak, mówię, wali w uszy, że tego, że, że ja od razu mam cały dzień zepsuty. To było, tak jak mówię, pierwsze wrażenie w tym. Jak przyszedłem do tego, do wytwórni, posadzili mnie za biurkiem, ja mówię, o Jezus Maria, co ja, będę urzędnikiem chyba, tak? No tak, mówi, no redaktor, no to będzie. To co, co ja będę robił? Będę czytał czyjeś scenariusze, jakieś poprawiał komentarze, jakieś coś takiego, no, dobra, no, jestem polonistą to przecież pisać umiem, to tego, wiem, gdzie przecinki stawiać, to jakoś to, to spróbujemy.
Autor:
Ewelina Kurkowska
Licencja:
Creative Commons
zgłoś naruszenie zasad